Remont i sprzątanie po nim przyprawia każdą kobietę o dreszcze. Sama myśl jest już nieprzyjemna. Z jednej strony, chciałoby się już pięknie mieszkać, a z drugiej…
Tylko, że na wszystko jest plan. Na remont również. Na sprzątanie po remoncie też. Więc skoro remont w twoim mieszkaniu właśnie się kończy, wybierz się na zakupy. Nie ubraniowe. Musisz zakupić sprzęt i środki czystości, odpowiednie materiały. Zainwestuj w naprawdę dobre rzeczy, będzie ci łatwiej sprzątać, a posłużą one dłużej niż te z dolnej półki.
Po remoncie wszędzie zalega wszechobecny kurz. Po tynkowaniu czy szlifowaniu ścian jest go naprawdę mnóstwo. Leży wszędzie, w każdym zakamarku, najtrudniej dostępnym zakątku. W walce z nim polegnie najlepszy odkurzacz. Dlatego jego pokłady musisz najpierw delikatnie usunąć na sucho przy pomocy dobrze wyprofilowanej szczotki, uważając, by podczas zamiatania nie uszkodzić ścian. Wodę zostaw na sam koniec, bo próby zmycia kurzu wodą mogą skończyć się stworzeniem bardzo brudzącego błotka.
Sprzątanie zawsze zaczynaj od góry do doły. Dzięki temu kurz opadający w dół nie pobrudzi posprzątanych już powierzchni. Zaczynaj od lamp, ścian i mebli oraz okien, futryn i parapetów. Na samym końcu sprzątaj podłogi. Zanim zaczniesz je zmywać, dokładnie oczyść je z kurzu, tak samo jak listwy przypodłogowe.
Do sprzątania różnych powierzchni używaj środków do niej przeznaczonych. Zarówno sprzętu jak i środków chemicznych.
Zawsze też możesz wynająć do sprzątania firmę. Masz gwarancję dobrze zrobionej roboty bez wysiłku z twojej strony. Twoje zaangażowanie polega na znalezieniu odpowiedniej dla ciebie oferty. Pracownicy takich firm jak nasza sprzątają zawodowo i codziennie, więc potrafią walczyć z poremontowym armagedonem. Wiadomo, że coś za coś. Zapłacisz za naszą pracę. Z drugiej strony, nie musisz kupować środków chemicznych i sprzętu, a do tego … masz po prostu spokojny, normalny dzień dla siebie. Nie musisz wylewać z siebie hektolitrów potu, walcząc z brudem.
Nie musisz sprzątać w pocie czoła, z myślą, że rano nie ruszysz ręką i nogą, a jeszcze musisz iść do pracy, i znaleźć coś do ubrania, i może łazienkę sprzątnąć szybciej, bo przecież trzeba się umyć na jutro, a i jeszcze ugotować obiad, bo mąż przyjeżdża, i dzieci ze szkoły wracają. W głowie kobiet są tysiące myśli, i jeszcze więcej zadań. Ich realizacja bywa męcząca. Zwłaszcza, że niewiele kobiet może pochwalić się tym, że w pracach i obowiązkach domowych pomaga jej czasem partner i inni domownicy.
Pozwól się wyręczyć.